tag:blogger.com,1999:blog-53014316154764487512024-02-07T05:35:25.343-08:00wyspa nimmnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-66078335114626070892009-11-01T10:31:00.000-08:002009-11-01T11:25:32.705-08:00Z osiołkiem<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjgKfmVn9nuRLivUmUr5uAkNS6OB34x_eLTAE5yi-4scVMpTX6rVxhE0jj2p9Df_WGj_wLts7OPmu9Ic6mUj5Gxkaz7JWiJukjEZQLNMGhar22OoLzBX4d4U7m-hGhd_HoCkUq-EWX2GdL/s1600-h/obrazy+na+blogg.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 267px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjgKfmVn9nuRLivUmUr5uAkNS6OB34x_eLTAE5yi-4scVMpTX6rVxhE0jj2p9Df_WGj_wLts7OPmu9Ic6mUj5Gxkaz7JWiJukjEZQLNMGhar22OoLzBX4d4U7m-hGhd_HoCkUq-EWX2GdL/s400/obrazy+na+blogg.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5399208751582035842" border="0" /> </a>Pewnego dnia ojciec i syn wybrali się w podróż. Zabrali ze sobą osiołka. Dla towarzystwa może, ale przede wszystkim dla transportu.<br />Usiadł syn na osiołku i wolno maszerują. Ludzie przyglądają się im i szepczą do siebie: "Jak tak można? Młody wiezie tyłek na ośle a stary ojciec musi iść...co to za wychowanie???" Usłyszeli, o czym szepczą ludzie, ojciec i syn. Głupio się im zrobiło.<br />Syn zsiadł z osiołka a usiadł na niego stary ojciec. Wolno wędrują. Ludzie przyglądają się im i szepczą: "Jak tak można? Co to za ojciec bez serca? Sam siedzi na ośle a dziecko musi iść..." Usłyszeli, o czym szepczą ludzie, ojciec i syn. Głupio się im zrobiło.<br /> Usiedli na osiołku razem i wolno na nim jadą. Przyglądają im się ludzie i szepczą: "Zamęczą to zwierzę z kretesem..." Usłyszeli, o czym mówią ludzie, ojciec i syn. Głupio im się zrobiło.<br /> Zsiedli raz dwa z osiołka i razem obok niego idą. Przyglądają im się ludzie i szepczą: " Osła mają a sami obok niego idą...co za głupota..."<br />Usłyszeli, o czym mówią ludzie, ojciec i syn...<br /> Podejrzewam, że zawrócili.nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-38461485449741596012009-09-04T09:18:00.000-07:002009-09-04T09:55:08.024-07:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI3-8drTTJaIG32xlq0UtxYxaSZYFC3rq75C3_NSjMaNt_M4-KpDEuZ2rOS-jmvq2I_-zW5hfqHW-9poi7zl08HPY8O6RcqsOf9zpJfZEEIahAD9mmgVIKV5I_a4XJIt4Gf4mae29MGVye/s1600-h/S6301475.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI3-8drTTJaIG32xlq0UtxYxaSZYFC3rq75C3_NSjMaNt_M4-KpDEuZ2rOS-jmvq2I_-zW5hfqHW-9poi7zl08HPY8O6RcqsOf9zpJfZEEIahAD9mmgVIKV5I_a4XJIt4Gf4mae29MGVye/s400/S6301475.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5377656765941540530" border="0" /></a><br />Ile we mnie odcisków...śladów...szram...małych skaleczeń...siniaków...zaschniętych pąków...nierozkwitłych...kamyków przybywających...miejsc na mądrość, która już powinna się pojawiać...zataczać kręgi...<br />Fascynująca jest dusza człowieka...to co trwałe...nie pamięć...nie uczucia...nie myśli...nie tylko grzechy i dobre uczynki...ale istota każdego człowieka...<br />To prawda że istnieje poznanie które trudno nazwać...to prawda że patrząc w oczy widzimy to co jest poza słowami...uczynkami...sposobem myślenia...patrzę w twoje oczy i jesteś ty...twoja dusza...ty odrębne...nic o tobie nie wiem oprócz tego że jesteś inny niż ja...że jesteś odrębną niesamowitą całością...światem tajemniczym...duszą jeszcze jedną...<br />Tworzę się każdego dnia...przyjmuję na siebie...Tak niezauważalnie rozważa się we mnie mądrość i głupota...dobro i zło...czary - mary...nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-89722006500953919712009-04-17T09:28:00.000-07:002009-04-17T10:03:26.757-07:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihqCI_jGcYhOLPc66GGO6U1YI0PoIchbzUe9Rm_SMa38JlHl70ZAk470KfiGISsh3RnYsRzOc-U4eDA59CB-whS4-Li-tU2niii3PlgA65C07tZl_R_Xd6VuEfPac_ebli8pAiOUWIiIjX/s1600-h/S6300709.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihqCI_jGcYhOLPc66GGO6U1YI0PoIchbzUe9Rm_SMa38JlHl70ZAk470KfiGISsh3RnYsRzOc-U4eDA59CB-whS4-Li-tU2niii3PlgA65C07tZl_R_Xd6VuEfPac_ebli8pAiOUWIiIjX/s400/S6300709.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5325706866744072098" border="0" /></a><br />Sztuczne ciepło kaloryfera jest tym, co mogę dostać na pewno... pod warunkiem, że nie zabraknie pieniędzy na opał... W takim cieple... jakże przyjemnym dla wymarzniętego ciała... mogę wyjść na obchód... Powiedzmy, że jestem sama.... cóż za rozkoszna świadomość bezgrzesznej przyjemności... Podstawowym prawem człowieka powinno być prawo do ciszy i samotności. Prawo konstytucyjne. Najwyższe prawo. Mam takie w sercu wypisane, ale co z tego... ile ja tam mam praw wypisanych.... niektóre brzmią bajecznie.... inne dowcipnie.... o innych lepiej nie wspominać.... więc idę... powietrze mokre.... rześkie.... liście jakie już duże, rozwinięte.... nabrzmiałe od zieloności....Wszystko żyje jak żyło.... pająki wierzą w swoje nitki... ptaki w swoje skrzydła.... zające w swoje uszy... niebo nudnie błękitne...Muszę kupić sobie porządną kurtkę przeciwdeszczową... taka kurtka to skarb. Parasole są dla dam.... zawsze szkoda było mi ręki do parasola.... Rękę do kieszeni można włożyć.... moje ręce lubią kieszenie.... moja głowa lubi kaptur... A więc samotność... Patrzeć można w górę.... trochę pokapie na twarz.... jakieś wrażenia zmysłowe będą... albo w dół... kamyki.... patyki.... buty.... albo przed siebie.... gdzie kończy się ścieżka.... lubię czasem do tyłu iść ... to podobno odświeża pracę mózgu....a ja zwyczajnie lubię się kręcić.... i kiedy jestem sama... bez odniesień .... bez relacji.... bez wymuszania na sobie... mogę się sobie poprzyglądać.... pozwolić myślom poukładać się swobodnie.... bez wyjaśnień... tłumaczeń... drogowskazów... Piękna jesteś... wyspo...<br />A kurtkę miałam kiedyś pomarańczową...<br />Marpi, pamiętasz?nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-9216880412714549182009-04-02T10:43:00.000-07:002009-04-02T11:16:58.472-07:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeAxw6cKvimq1nrpnWop8IgqhTy6jDARqNekblXQU8sy8uaLzv3kOV5nrxP1wb6OwQ04HxddQfCMQJVcUdt8AWKm2f14jj42g67gnmFFYyG26A2ok3kbRMzyzDF5kCa6VikYZnx8MiSp4S/s1600-h/0705010100.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 300px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeAxw6cKvimq1nrpnWop8IgqhTy6jDARqNekblXQU8sy8uaLzv3kOV5nrxP1wb6OwQ04HxddQfCMQJVcUdt8AWKm2f14jj42g67gnmFFYyG26A2ok3kbRMzyzDF5kCa6VikYZnx8MiSp4S/s400/0705010100.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5320159492946618386" border="0" /></a><br />Czasami zbyt mocno wierzę w marzenia. Wydaje się, że one pomagają, że dają siłę, że tworzą piękno życia. Powiedzmy sobie szczerze: marzenia to ułuda... Wstaję... sen odpływa... czuję piach pod powiekami.... i to jest rzeczywistość. Szorstkość ręcznika, przelotna kpina, głośne nawoływanie... plamy na spodniach, pusta lodówka, skaczące literki przed oczami... bolący ząb, odgrzany obiad, wrzask dzieci na przerwie... gorzka kawa, plotka, brak paliwa...<br /><br />Czas na uczucia... na modlitwę... na przemyślenia... Abstrakcja...<br /><br />Spać nie mam kiedy... dorywczo przysypiam z Maksem....<br /><br />Jeść nie mam kiedy... tę samą kanapkę od tygodnia w torbie noszę... pewnie zzieleniała... nie mam odwagi otworzyć...<br /><br />Paznokcie papierowe mam.... łatwo podrzeć...<br /><br />Kosz rzeczy do prasowania ... kosz rzeczy do prania.... kosz rzeczy do szycia...<br /><br />Skierowania do lekarza straciły ważność...<br /><br />A ja straciłam głos.nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-19701745628504793952009-03-23T16:54:00.000-07:002009-03-23T17:02:20.442-07:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3zG_fKjZja-5RwuwU-zSMAXOiU1VACCqlw7j2uhxVr2W5HpQjvs1Xt-ksTrWGyftuxHE715_KNa9YYwLqUiBAj80DVLgkZTiRs_E07JB_0RodX8-reOPXgAA-GbBAf7PG8X-wzyYa5dOj/s1600-h/S6301017.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 169px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3zG_fKjZja-5RwuwU-zSMAXOiU1VACCqlw7j2uhxVr2W5HpQjvs1Xt-ksTrWGyftuxHE715_KNa9YYwLqUiBAj80DVLgkZTiRs_E07JB_0RodX8-reOPXgAA-GbBAf7PG8X-wzyYa5dOj/s400/S6301017.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5316537038395888930" border="0" /></a><br />Co krzywdzi człowieka<br />To nienawiść<br />Owszem<br />Odarcie z godności<br />Tak<br />Oplucie<br />Krzywdą jest<br />Uśmiechać się uprzejmie<br />Bez cienia życzliwości<br />Krzywdą<br />Nie zauważyć<br />Najboleśniejszą krzywdą<br />Kochać<br />Zbytnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-4020961497540185902009-03-01T09:12:00.000-08:002009-03-01T10:10:19.178-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgblQVK9iIUFh3iAUWlVb2O7bXKUatmQbcHINKtWj-1IP2vZwQt1qI0_ZposIXO4BLAhz-vkl2uZtNShShWk_lWHza98kVGVbugXSonZaWe1f1Abhvcts29VXOZtKntPy9WYJ6VHd91KIqQ/s1600-h/gazu.bmp"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 333px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgblQVK9iIUFh3iAUWlVb2O7bXKUatmQbcHINKtWj-1IP2vZwQt1qI0_ZposIXO4BLAhz-vkl2uZtNShShWk_lWHza98kVGVbugXSonZaWe1f1Abhvcts29VXOZtKntPy9WYJ6VHd91KIqQ/s400/gazu.bmp" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5308283250271324898" border="0" /></a><br /><br />Pozwól mi być sobą. Poruszać się. Biegać po domu, po schodach.... z góry na dół... pranie rozwieszać, wdychać parę gotujących się ziemniaków, kawy nie dopić, do późnej nocy testy poprawiać...<br /><br />Widzisz, mam twarz plastyczną, głupio na zdjęciach wychodzę, nie umiem zatrzymać się w kadrze... Pozwól mi płakać, marszczyć się, uśmiechać się krzywo... nie olśniewająco... złościć się po swojemu bez aktorstwa... trzasnąć drzwiami z możliwością, że tynk odpadnie... nie modlić się na zawołanie...<br /><br />Pozwól mi wolno oddychać... serce w ciszy wyciszyć... daj mi czas...nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-76885701458335346252009-02-25T12:17:00.000-08:002009-02-25T12:41:42.972-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmzTQGlpJKGWPYZneh0YSY7SvUIGs2EIckFsLpI8fI-Tth-giroYjuwD87gwWv5Hw92SSXT7MxTWQRA1qwZ_0y56pyeLXpZkZrE8Ux2G9GtwYBscE2-KQ_cS2Fg6ajZhYHpXv78jzTs9Br/s1600-h/S6002422.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 300px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmzTQGlpJKGWPYZneh0YSY7SvUIGs2EIckFsLpI8fI-Tth-giroYjuwD87gwWv5Hw92SSXT7MxTWQRA1qwZ_0y56pyeLXpZkZrE8Ux2G9GtwYBscE2-KQ_cS2Fg6ajZhYHpXv78jzTs9Br/s400/S6002422.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5306832854978396578" border="0" /></a><br />Jakby ktoś koło zatoczył...<br />Przesz do przodu, przedzierasz się wytrwale przez chaszcze dni. Wciąż wielki kawał życia przed tobą. Wszystko możesz. Kupić lub nie. Zdać lub nie. Pojechać lub nie. Oswoić lub nie. Haust radości. Haust bólu. Zwątpienie. Wakacje. Zbierasz ludzi w notesiku. Zasuszasz adresy. Wszystkich znasz. Może poznasz jeszcze... Jest teraz...<br />Aż pewnego dnia otwierasz szafę i wysypuje się... Tę różę dostałam od Bogusia na dworcu PKS. To serduszko nosiłam w portfelu tak długo... nie pamiętam od kogo. Bilet z przystani kajakowej w Zbąszyniu. Okulary z Zakopanego. Pocztówka od Sławka z rekolekcji...<br />Czas rozsuwa się jak akordeon. Patrzysz na swoje życie, jakbyś miał umrzeć za chwilę.<br />Boże, rzeczywiście pisałam wiersze rymowanki, na lekcji polskiego... miałam czternaście lat. Potem już nigdy więcej się w to nie bawiłam. O, przepraszam... tak, w Kazachstanie pisałam dowcipne fraszki dla Beaty w prezencie urodzinowym. Więc teraz to nic nowego. Jakaś fala wróciła. Z tym samym recenzentem.<br />Wciąż wszystko jest we mnie. Pamiętane. Przysypane kurzem. Zepchnięte na dno szafy. Dokopuję się do wspomnień a ludzie wracają żywi, jakby za progiem zawsze stali. Ci sami. Ten sam błękit oczu. To samo zagubione wzruszenie ramionami. I roztargnienie to samo. Dźwięk głosu. Skrywana niepewność... Skłonność do roześmiania w kąciku ust...<br />Ja to ja. Czytam siebie, oglądam rysunki, przeglądam się w pamięci bliskich... Kim jestem?nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-542953785997090832009-01-23T09:30:00.001-08:002009-01-23T09:49:42.114-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrY9Weev7V7icH2YzeLLbwGZmALrErMn9BPjyvvAEO-g6hyPxfUBdCbGgpmfkbmOPqCcarmyPpWDLf7-YJcZjhli793YDoOiPSm5l5a0XT1eXnoWntZvBjtSywc-rWSFeYgBEvOrZaMs1F/s1600-h/0705020207.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrY9Weev7V7icH2YzeLLbwGZmALrErMn9BPjyvvAEO-g6hyPxfUBdCbGgpmfkbmOPqCcarmyPpWDLf7-YJcZjhli793YDoOiPSm5l5a0XT1eXnoWntZvBjtSywc-rWSFeYgBEvOrZaMs1F/s400/0705020207.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5294546940448303186" border="0" /></a><br />Gwizdek czajnika<br />Pożoga<br />Roziskrzone złoto.<br />Ochra, miód, słonecznik<img src="file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.jpg" alt="" /><img src="file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-1.jpg" alt="" /><br />Głębia<br />Wywalone wnętrzności płomienia<img src="file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-2.jpg" alt="" /><br />Parę kropli cytryny<br />Zmysłowo poznaję<img src="file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-3.jpg" alt="" /><br />Oczy wytężam<br />Ściskam w palcach żar<br />Wrzątek<br />Jak daleko paznokciem sięgnę<br />Ile centymetrów powietrza oswoję<br />Paruje herbatka w ten ziąbnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-52790502966392207452009-01-21T15:32:00.000-08:002009-01-21T15:47:46.207-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMgQ_Q1jfCUFoHQ5DElWlKPNqnuy75Ra4mePNietVmV2dRUu1_i3udGslFv_0_O7SNvmaL_uS1gvbu0cf6RDziKRqUceCraJ4BubLe4OogCSnPpIUfsnYxvDoAaCZiRAD537S6M4X7Ww1a/s1600-h/S6300568.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 134px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMgQ_Q1jfCUFoHQ5DElWlKPNqnuy75Ra4mePNietVmV2dRUu1_i3udGslFv_0_O7SNvmaL_uS1gvbu0cf6RDziKRqUceCraJ4BubLe4OogCSnPpIUfsnYxvDoAaCZiRAD537S6M4X7Ww1a/s200/S6300568.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5293895582165685474" border="0" /></a><br />Mam na uwadze<br />twoje suszące się skarpetki na kaloryferze<br />i kanapkę pod talerzykiem<br />twoje emocje nieco skręcające w lewo<br />i "Misiu, więcej modlitwy"<br /><br />Wiem<br /> znów zapomnę posłodzić kawę<br />i obudzę cię pięć minut później<br />nie doczekasz się smsa<br />ani buziaka na dzień dobry<br /><br />A w nocy<br />zerwie mnie brak twojego oddechu<br />zapalę wszystkie światła<br />głośno zawołam<br />że ja to tynimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-65020114267602894722009-01-20T11:52:00.000-08:002009-01-20T12:39:51.149-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhszmxFdQ7DbkEKShooNF45yDmN7nTT79Tnlbj1_b1GyXEWhQee09OrOibHUbFYIGyeJPtskc5J3MdYw25tDPEd5DehTnVuuSrNLwx95gvrpYTsuI92-y8H9H05vI21i5Ry2ux5Wl0GZa1R/s1600-h/0705020176.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 200px; height: 150px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhszmxFdQ7DbkEKShooNF45yDmN7nTT79Tnlbj1_b1GyXEWhQee09OrOibHUbFYIGyeJPtskc5J3MdYw25tDPEd5DehTnVuuSrNLwx95gvrpYTsuI92-y8H9H05vI21i5Ry2ux5Wl0GZa1R/s200/0705020176.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5293474506555798626" border="0" /></a><br />Tańczysz ze mną<br />Jesteś Mistrzem<br />Wprawiasz w ruch<br />Mój dzień<br />Przebudzenie<br />Twoja dłoń<br />Wyciągnięta<br />Nie ominę Cię<br />Podam rękę<br />Spojrzę w oczy<br />Jedyne<br /><br />Nieporadnie<br />Kilka kroków<br />Obrót<br />Śmiech<br />Bardziej lekko<br />Twoja czułość<br />W moich włosach<br /><br />Potem szybciej<br />Większy zawrót<br />Gubię rytm<br />Mocny uścisk<br />Ból i strach<br />Twoja twarz<br />Za mgłą<br /><br />Czy to jeszcze<br />Jesteś Ty<br />Szarpię się<br />Odpycham Cię<br />Wtedy Ty<br />Przyciągasz<br />Jeszcze więcej<br /><br />Późną nocą<br />Pozwalasz<br />Padam Ci w ramiona<br />Z bólem głowy<br />Ze łzami<br />Bez oddechu<br /><br />Wtedy Ty<br />Łagodnie<br />Jednym palcem<br />Podnosisz moją twarz<br />Patrzysz w oczy<br />Jedyne<br />Dziękujesz<br /><br />A ja<br />Zachwycona<br />Wykończona<br />Wierna<br />Modlę się<br />Jutro<br />Przyjdźnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-22393351293347446732009-01-11T02:15:00.000-08:002009-01-11T02:44:52.895-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJXPLSejWu3oGnj6t_-h8j_k8Ve5YiC1a3895xLpNqdSxFDap81m5-7hA74vVbxB9po2I9M4vGPixTmcc09QRW5qTQrvPQLKCkID9Qx9NSCtaZFkasZ29cbWFS4_CNV8l6ktIiWTpVobHq/s1600-h/S6300365.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 214px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJXPLSejWu3oGnj6t_-h8j_k8Ve5YiC1a3895xLpNqdSxFDap81m5-7hA74vVbxB9po2I9M4vGPixTmcc09QRW5qTQrvPQLKCkID9Qx9NSCtaZFkasZ29cbWFS4_CNV8l6ktIiWTpVobHq/s320/S6300365.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5289978763387374722" border="0" /></a><br />To się nie dzieje wtedy<br />gdy się zbliżasz<br />gdy mną się zachwycasz<br />gdy oglądam się w tobie uśmiechem<br /><br />Ani wtedy<br />gdy twoje ramiona<br />łagodnie przypominają<br />że jestem własnością<br />a czułość<br />jak wskazówka<br />w płynnym mechanizmie<br />bez pośpiechu i zwolnień<br />dąży do dwunastej<br /><br />To się wtedy dzieje<br />gdy napadasz na mnie<br />a ja<br />wychodzę z ukrycia<br />gdzie ból coraz bardziej boli<br />bo już kryjówkę mi kopiesz<br />złością<br />i taka całkiem naga<br />krzyczę<br />że chcę cię kochać<br />a boję się ciebie<br /><br />I jeszcze wtedy<br />gdy<br />nie ma cię wcale<br />a może tylko za ścianą przestrzeni<br />a ja<br />kawałek po kawałku<br />wszystkimi falami<br />od najgłębszej głębi istnienia<br />gdzieś z Boga samego<br />staję się<br />tobąnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-89071717105780782442009-01-10T16:15:00.000-08:002009-01-10T16:35:48.033-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0BxMWI_popbC0mmO7npLF_Yy0inLHuX-l7W9TQPkHelPHrctaLaHc9OL7retUA4hhpTlLZyCCU6mV5jXrputkabV3uHk-EIARNsse9ZMtJbO8skNrkxVD_Mp5NGNCUvz9H7hVPkFkurtC/s1600-h/0.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0BxMWI_popbC0mmO7npLF_Yy0inLHuX-l7W9TQPkHelPHrctaLaHc9OL7retUA4hhpTlLZyCCU6mV5jXrputkabV3uHk-EIARNsse9ZMtJbO8skNrkxVD_Mp5NGNCUvz9H7hVPkFkurtC/s400/0.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5289827285257177506" border="0" /></a><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br />Śnieg<br />białe kłamstwo czystości<br />tańczy na rzęsach<br />prowokująco<br /><br />kilka sekund szczęścia<br />spływa brudną<br />łząnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-78570284928789562322009-01-02T12:39:00.000-08:002009-01-03T08:14:49.966-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0MKS5NYL-LRgxmqLXwDxH886JpQOiT269ZEFg4S59v-T1mShLdHzJROQEPNef466QbeRvShyphenhyphenaZ6GCirlIsyucoOJXWsIfr53nN2gl_d4vaQvn6d5F0Gv85keZ0qfaL8f_hpz1e-JNOA_n/s1600-h/S6300290.JPG"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 134px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0MKS5NYL-LRgxmqLXwDxH886JpQOiT269ZEFg4S59v-T1mShLdHzJROQEPNef466QbeRvShyphenhyphenaZ6GCirlIsyucoOJXWsIfr53nN2gl_d4vaQvn6d5F0Gv85keZ0qfaL8f_hpz1e-JNOA_n/s200/S6300290.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5287101384908365122" border="0" /></a><br /><br />Miesza się. Kotłuje. Dusi. Przyciąga. Odpycha. Buduje. Wali.<br />Chciałabym z gracją i uśmiechem wyjąć uprzejmym gestem z tego przepastnego wora jak z eleganckiej torebki miły drobiazg, cacko, misternej roboty, koronkowej... niechby Cię zachwycił... przyglądałbyś się z zainteresowaniem, liczyłbyś różyczki tak symetrycznie ułożone... powiedziałabym lekko..." to dla Ciebie... nic wielkiego... zawsze noszę to przy sobie...sama utkałam, namalowałam, uformowałam, wyhaftowałam.... jestem w tym dobra...gdy tu naciśniesz, zagra subtelną melodię.... a w tym okienku pojawi się najpiękniejszy obraz... nie widziałeś jeszcze takiego..."<br />W tym przepastnym worze mam mnóstwo takich drobiazgów, klejnocików, świecidełek. Gorączkowo wyciągam jedno po drugim. Oglądam. Boże, przecież tu brak jednej różyczki. Wyrzucam. A to? Obtłuczone.... Do śmietnika. Może znajdę coś lepszego... melodyjka fałszuje... w tamtym obraz zamazany.... cholera.... wyrzucam jedno po drugim.... żeby już koniec był, ale nie... wciąż znajduję nowe, bez liku... co za fatalny urodzaj na śmieci...<br />I po co to robię... wciąż tkam, wciąż układam, wymyślam, kombinuję, wciąż stwarzam pod palcami, pod myślami, pod słowami... wciąż mi w sercu rośnie...<br />Ekspresjo, ekspresjo... jestem z tobą w ciąży... ale dzieci wciąż kalekie rodzę...nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-64655802034592026812009-01-01T03:32:00.000-08:002009-01-01T03:42:49.172-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFVzHMIsArBTyIZjm7iT9N4XNvWyxM1qrgMGJ2WFZ7Gdmkicb3GmTulqm89gLvfFKJIVFRprclr3ggzKvN2-nolZMNVixD-TaJ4eKYVZe5YUtEhAhX3OjkNVnjmbnU1AeSQbVGOo3I9gPW/s1600-h/collage2.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFVzHMIsArBTyIZjm7iT9N4XNvWyxM1qrgMGJ2WFZ7Gdmkicb3GmTulqm89gLvfFKJIVFRprclr3ggzKvN2-nolZMNVixD-TaJ4eKYVZe5YUtEhAhX3OjkNVnjmbnU1AeSQbVGOo3I9gPW/s200/collage2.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5286289309832934818" border="0" /></a><br />By iść do Ciebie, Jezu<br />zostawię otwarty samochód na środku drogi<br />(i zgubię kluczyki na pewno...)<br />zdejmę buty<br />by zranić stopy<br />i rękawiczki<br />by poczuć chłód<br />mokrą chusteczką<br />(mam takie, są świetne na podróż)<br />zmyję niedbale makijaż<br />płaszcz oddam biednemu<br />(na pewno się znajdzie... tylu ich jest)<br />potem jeszcze wyrzucę mgr sprzed nazwiska<br />(a niech się dzieci śmieją)<br />na koniec rozepnę klamrę serca<br />(zaniosę się śmiechem, płaczem...)<br />Będę już biecnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-23927126253750586752008-12-24T15:23:00.000-08:002008-12-24T15:32:37.448-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ32fjeiQQAHFz0htbe6xRWaFXwZnZfbhah3PwDLIFts9189mAC6wZuLwRSiU41SiZA9E5VNr3CRoysVWGsyYgfHwcnkKZfizf1gufMBSBMm1vy1O54W5CfvxJEP9t8xBzvl5csRZsPIf7/s1600-h/S6300951.JPG"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ32fjeiQQAHFz0htbe6xRWaFXwZnZfbhah3PwDLIFts9189mAC6wZuLwRSiU41SiZA9E5VNr3CRoysVWGsyYgfHwcnkKZfizf1gufMBSBMm1vy1O54W5CfvxJEP9t8xBzvl5csRZsPIf7/s200/S6300951.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5283501862588260674" border="0" /></a><br />Urodziłam Jezusa<br />A może to On urodził mnie<br />Urodziliśmy się dla siebie<br />Wobec siebie<br />Gdzieś tu, niedaleko serca<br />Więc znów pieluszka tkliwości<br />I kołderka ze snu<br />I wpatruję się w Ciebie tak blisko...<br />Twój zapach z mojego ciała<br />I z sianka<br />I obłok ciepła między nami...<br />A więc taki jesteś<br />Kruchy, delikatny, maleńki<br />Tak pasujesz do moich rąk<br />Patrzysz ciekawie, wyczekująco...<br />Ściskasz piąstką mój zdziwiony palec<br /><br />Nakarmię Cię mlekiem czułości<br />Twoja wierna Obecność będzie mnie strzecnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-60402449682113317812008-12-22T14:22:00.000-08:002008-12-22T14:59:51.089-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitS8NkX7iZekQg022_KSJ1vuyK9e9iHkqS0PO68TL08HjQVXxfd_TaGkwzbwd4T8QAMpkFn4eMOVjH0AlqCPjgyDwFc9ZZiWRMJcpM0KdNbnWGIFj5EiN7m-OdnI-Om26IjnK0JdQ_vza2/s1600-h/S6300948.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitS8NkX7iZekQg022_KSJ1vuyK9e9iHkqS0PO68TL08HjQVXxfd_TaGkwzbwd4T8QAMpkFn4eMOVjH0AlqCPjgyDwFc9ZZiWRMJcpM0KdNbnWGIFj5EiN7m-OdnI-Om26IjnK0JdQ_vza2/s200/S6300948.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5282752995346231378" border="0" /></a><br /><br /><div style="text-align: left;"><span style="font-style: italic;">Z przytupem :)</span><br /><br />Aniołowie kursują między nami...<br />Z lekarstwami, balsamami, bandażami...<br /><br />Czasem padną gdzieś pod drzewem zmęczeni<br /><br /><br />- Może się to serce Darka odmieni...<br />- Może znajdzie przyjaciela Agata...<br />- Wiktorowi trzeba pomóc zejść ze świata...<br />- Piotruś śpi lub marudzi, nie pisze...<br />Trzeba zrobić mu porządek wśród fiszek...<br />- Marta znowu rodzicom pyskuje...<br />- Mariuszowi sensu w tym wszystkim brakuje...<br />- Gosia płacze załamana, bo czasami<br />nie nadąża ze wszystkimi pracami...<br /><br />Zasnął anioł przejęty, zmartwiony<br />Rzucił we śnie swój fach utrapiony.<br /><br />Spadł mi piórkiem błyszczącym pod stopy,<br />Co oznacza zapewne kłopoty...<br /><br />Trzeba będzie zakasać rękawy<br />I się zabrać za anielskie sprawy... :)<br /> <br /><br /></div>nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-90050529477500870922008-12-20T12:35:00.000-08:002008-12-20T13:20:21.487-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpKT_-q9TgadNakSRybp9Cu90pIIcLFZ1oqVczj71OA4l-zoRY5KQvjppOM3PfVVDI4OVkLSr4Lyce6CR8Pi2CghDJI9mSbciV-XkX3EwtNFYKl5UjHSmCimOfOeDGb2syLMruHI7XLH33/s1600-h/kubies%C3%B3wka+008.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 200px; height: 150px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpKT_-q9TgadNakSRybp9Cu90pIIcLFZ1oqVczj71OA4l-zoRY5KQvjppOM3PfVVDI4OVkLSr4Lyce6CR8Pi2CghDJI9mSbciV-XkX3EwtNFYKl5UjHSmCimOfOeDGb2syLMruHI7XLH33/s200/kubies%C3%B3wka+008.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5281985146892904530" border="0" /></a><br />Nie zaszczepiłaś mnie, Mamo, przeciwko Miłości.<br />Poważne zaniedbanie.<br />Spałabym snem kamiennym od dwudziestej drugiej do szóstej.<img src="file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.jpg" alt="" /><br />Jadłabym regularnie, dużo, z apetytem.<img src="file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-1.jpg" alt="" /><br />Nie jeździłabym z piskiem opon na zakrętach.<br />Nie płakałabym w ławce za kolumną.<br />Raczej myłabym okna zamiast wpatrywać się w nie z tęsknotą.<br />Nie marnowałabym czasu na rozmowy o gorzkim życiu ze sprzątaczką, kiedy szkoła już pusta.<br />Nie zastanawiałabym się, czy to grzech, sprawdzać kartkówki w niedzielę.<br />Czytałabym romanse zamiast trudnych rozmów z mężem.<br />A gdy Maks zasypiałby sam, malowałabym paznokcie.<br />Odpornej na miłość nie podskoczyłby żaden szczeniak ani ksiądz w kościele.<br />No i kasy uzbierałabym sporo.<br />Zasady jedna po drugiej wypełniałyby się w życiu same.<br />A ja okrągła i zadowolona liczyłabym dyplomy na ścianie.<br />Tak mi życie zmarnowałaś, Mamo...<br /><br /><br />Umyłam okna na święta, żeby było jasne... :) Są czyste i przezroczyste jak dusza po spowiedzi. Małe to pole dla wyobraźni, za to brzózki jak ładnie widać... :)nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-52240016253011506032008-12-18T12:39:00.000-08:002008-12-18T12:53:50.854-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj11gqYitfVa3LHFX9PzmsTKhJzosu8VrT-SDE-ctF8haVmKTG_qcBWLVd7N80BnYXj4yH_FCodXCsi1qO82FjJ-Q-IJGBb9gel9A-iqbweU0ZJlJnwSPzoJxMOpRagD4paarZaSsTlkQ9M/s1600-h/S6300779.JPG"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 134px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj11gqYitfVa3LHFX9PzmsTKhJzosu8VrT-SDE-ctF8haVmKTG_qcBWLVd7N80BnYXj4yH_FCodXCsi1qO82FjJ-Q-IJGBb9gel9A-iqbweU0ZJlJnwSPzoJxMOpRagD4paarZaSsTlkQ9M/s200/S6300779.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5281234941523054002" border="0" /></a><br /><span style="font-style: italic;"><span style="font-style: italic;"><span style="font-style: italic;"><span style="font-style: italic;">Adwent</span></span></span></span><span><span><span><span><br /><br />Drzwi będą otwarte<br />Rozłożę pluszowy dywanik<br />Nazbieram błękitu niezapominajek<br />Ubiorę sukienkę utkaną z tęsknoty<br />Ja - panna niezbyt roztropna<br />zapalę lampkę<br />Usiądę<br />Położę ręce na kolanach<br />Będę udawać, że czekam cierpliwie<br /><br />Z daleka usłyszę Twoje kroki<br />Wybiegnę<br />Zdmuchnę śnieg z Twoich włosów<br />Wezmę Cię za rękę<br />Wprowadzę<br /><br /></span></span></span></span>nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-24155316579624191712008-12-17T03:01:00.000-08:002008-12-17T03:32:23.394-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgptshyqia5DBh9mEL3SmdSiHZtRPVxRVgyh8si1Bic-EUen8V4w2Q82InTU3P1fTQ8V8nMw3rXt2ERc4B-t0GHZY3OZb2Ulj8fCQAbKC5DIqvvV-g-kDuylwi0_t-8Of1wr58x0AA1aJHy/s1600-h/S6300713.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 134px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgptshyqia5DBh9mEL3SmdSiHZtRPVxRVgyh8si1Bic-EUen8V4w2Q82InTU3P1fTQ8V8nMw3rXt2ERc4B-t0GHZY3OZb2Ulj8fCQAbKC5DIqvvV-g-kDuylwi0_t-8Of1wr58x0AA1aJHy/s200/S6300713.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5280714616699958946" border="0" /></a>Sama przytachałam ten kamień.<br />Przenosiłam go słowami.<br /> Zaklinałam bladym cieniem czułości.<br />Upraszałam modlitwą.<br /><br />Nie znikał.<br />Był coraz bliżej.<br />Skuwałam swoją niecierpliwość.<br />Rósł we mnie.<br />Zabierał myśli.<br />Zaciążył na emocjach.<br />Spadł na uczucia.<br /><br />Boże, kamień we mnie...<br />Na czubkach palców...<br />Na końcu spojrzenia...<br />Między słowami...<br /><br />Nie obudzę go.<br />Nie ogrzeję.<br />Nie wygram z nim.nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-80580647597947199812008-12-15T15:09:00.000-08:002008-12-15T15:24:41.037-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn4pp9g-KLxcU_h7lPlYJr_3mY_eilFsFq4a0hZk7WRje_XKfrwrqI61Eend7gxe6wV2hRJO4hKbpVd9BjFLI8AZgDC22rtxP_vOM-X2V_o88oW26dQf3ymnf1xaHqFUQf6DXY7_WAD-25/s1600-h/S6300207.JPG"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn4pp9g-KLxcU_h7lPlYJr_3mY_eilFsFq4a0hZk7WRje_XKfrwrqI61Eend7gxe6wV2hRJO4hKbpVd9BjFLI8AZgDC22rtxP_vOM-X2V_o88oW26dQf3ymnf1xaHqFUQf6DXY7_WAD-25/s200/S6300207.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5280159305685865442" border="0" /></a><br />Dostaję życie w kawałkach światła<br />Przeciskam się z nimi przez tłum<br />Wciąż muszę przystawać z uprzejmości<br />Czuję jak stygną mi w dłoniach<br />Kiedy je zobaczę, Panie<br />Kiedy wreszcie?<br />Gdy o północy owiewa mnie przestrzeń<br /> Wypuszczam je<br /> Czarne węgielki wbite w piaseknimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-19184440406163461532008-12-14T06:02:00.000-08:002008-12-15T15:59:45.004-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT9QnBXwqifHHUiH_YuTXflTuD4rUcfOaFgDBOkpnyBRf6VZJcWQGXytPdDt_4oiyGesYkykZ8m6Vc1OFklfFsdMmSNIoei6I9llxz6wU-HQWcnXe_CjQRK6eKPx7Bj843c042mR3sLTB2/s1600-h/S6300125.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT9QnBXwqifHHUiH_YuTXflTuD4rUcfOaFgDBOkpnyBRf6VZJcWQGXytPdDt_4oiyGesYkykZ8m6Vc1OFklfFsdMmSNIoei6I9llxz6wU-HQWcnXe_CjQRK6eKPx7Bj843c042mR3sLTB2/s200/S6300125.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5280170827391906290" border="0" /></a><br /><span style="font-style: italic;">Mężowi</span><br /><br />Twoja miłość, M, jest wszędzie...<br />czeka w telefonie<br />pędzi samochodem<br />pisze listy o piątej nad ranem wciąż te same...<br />Twoja miłość, M<br />ustawia mój czas<br />przesuwa licznik działań<br />mierzy temperaturę moich emocji<br />przynagla do modlitwy...<br />Coś nie tak, M?<br />Coś nie tak?<br />Wyrywa mnie ze snu...<br />szczeka na mnie i warczy...<br />Twoja miłość, M...<br />Kocham Cię, kocham Cię, tak... bardzo Cię kochamnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-46526378843918960242008-12-11T15:17:00.000-08:002008-12-15T15:54:01.585-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL7Ix4VRlfvKJ9EqMva1uVB0K9tvKkCDCmm78BjLA5nlwr_SBUqLx6O_XeAPeE2blKfbAjUxmY8Ldblyvl0RBPfhy6rzeUpaSXwOWWhgAsmhrd1vGPJUdhb0Dolnza84xPMH8_lfSDyxDx/s1600-h/S6300302.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 200px; height: 134px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL7Ix4VRlfvKJ9EqMva1uVB0K9tvKkCDCmm78BjLA5nlwr_SBUqLx6O_XeAPeE2blKfbAjUxmY8Ldblyvl0RBPfhy6rzeUpaSXwOWWhgAsmhrd1vGPJUdhb0Dolnza84xPMH8_lfSDyxDx/s200/S6300302.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5280167858322597506" border="0" /></a><br /><br />Kiedy woda spływa strumieniem z mokrych włosów<br />I głowę pochylam na znak<br />Że ufam wodzie<br />Wtedy to, że zmieniam wzór na posadzce moich myśli<br />Jest tylko częścią planu... tylko częścią<br />Ostrożnie zawijam drogocenne włosy w suchy ręcznik<br />Zawijam włosy w ręcznik<br />A woda wsiąka w jego pustą miękkość i tak wsiąka moje zaufanie<br />Wysuszyć można wszystko<br />Włosy i łzy, i róże po deszczu<br />I ręcznik z zaufaniemnimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-67446005486360273432008-12-08T15:07:00.000-08:002008-12-15T15:38:23.859-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFzbNBL4aJH8BQwgyyKvdx-tPPArzPhXYEWOq5GvRRfqxNM3ruW8t2-gPBZapkKHdpZnW82ZI3VO3QBaiBo_p9EUmSFdsAudEPOjo648BH1cFz8lYCVidpw6nP-4acUT_ovRxpKdh9gn-f/s1600-h/S6300406-2.JPG"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 134px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFzbNBL4aJH8BQwgyyKvdx-tPPArzPhXYEWOq5GvRRfqxNM3ruW8t2-gPBZapkKHdpZnW82ZI3VO3QBaiBo_p9EUmSFdsAudEPOjo648BH1cFz8lYCVidpw6nP-4acUT_ovRxpKdh9gn-f/s200/S6300406-2.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5280165193189025106" border="0" /></a><br />W kołysankach śniegu przytulam ciepłe rączki moich marzeń...<br />"Jesteś moją księżniczką... moją specjalną mamusią" - mówi Maks.<br />Na wyspie jest już cicho, tylko pochrapywanie dzieci przez sen i nocne opary mgieł suną ciężko, szurając w powietrzu.<br />Znowu Cię szukam niespokojnie, Panie...nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5301431615476448751.post-60011926741903522432008-12-07T06:26:00.000-08:002008-12-15T15:43:30.926-08:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE2n052EyAR335ZApw_Ovy8EmvS4SMeASoB_L0yDsWcpRzBxvtB5GoTKhWBdOrM7Q8ktScSjUT5QDb1MHM1VX0x29RMZ-0w1FByQ8dEFfnnoZklqats4SctOcOIsxwga1VIbo1jiM195uN/s1600-h/S6300307.JPG"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 134px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE2n052EyAR335ZApw_Ovy8EmvS4SMeASoB_L0yDsWcpRzBxvtB5GoTKhWBdOrM7Q8ktScSjUT5QDb1MHM1VX0x29RMZ-0w1FByQ8dEFfnnoZklqats4SctOcOIsxwga1VIbo1jiM195uN/s200/S6300307.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5280166552086717266" border="0" /></a><br /><div style="text-align: left;">Na wyspie nimm jest sama. Ma lampkę, którą oświetla tunel w gąszczu lian, płacht liści i zabójczych kryjówek nocnych morderców. Nie czuje lęku. Czeka. Wierzy. Potrafi się bronić. Czasem płacze. Od rana pływa na wydrze i ze smakiem zjada robaki. Nie dziwi się ludziom, dopóki nie podchodzą zbyt blisko. Nimm kocha Tatę. Nawet kiedy jest nieobecny. I nie tęskni za Mamą, której nie ma.<br /></div>nimmhttp://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.com14