poniedziałek, 22 grudnia 2008



Z przytupem :)

Aniołowie kursują między nami...
Z lekarstwami, balsamami, bandażami...

Czasem padną gdzieś pod drzewem zmęczeni


- Może się to serce Darka odmieni...
- Może znajdzie przyjaciela Agata...
- Wiktorowi trzeba pomóc zejść ze świata...
- Piotruś śpi lub marudzi, nie pisze...
Trzeba zrobić mu porządek wśród fiszek...
- Marta znowu rodzicom pyskuje...
- Mariuszowi sensu w tym wszystkim brakuje...
- Gosia płacze załamana, bo czasami
nie nadąża ze wszystkimi pracami...

Zasnął anioł przejęty, zmartwiony
Rzucił we śnie swój fach utrapiony.

Spadł mi piórkiem błyszczącym pod stopy,
Co oznacza zapewne kłopoty...

Trzeba będzie zakasać rękawy
I się zabrać za anielskie sprawy... :)


2 komentarze:

MARPI pisze...

Jak pięknie to ujęłaś droga Małgosiu. Czytając Twoje wiersze podnoszę się ze swoich upadków a wiara ma zaczyna pulsować w mym sercu wtedy gdy puls mój był już nie wyczuwalny.

Dziękuję że założyłaś tą stronkę i że piszesz...

Jak dobrze że są anioły tylko szkoda że tak rzadko się do nich zwracam...

Piotr Zajączkowski OFMCap. pisze...

Szkoda, że nie można tych fiszek i porządku zaprowadzić tak na odległość...
Ale by wtedy się wszystko uporządkowało... :))